wtorek, 6 października 2015

Akcja denko - wrzesień

Witajcie. Zaczęliśmy październik a ja z okazji nowego miesiąca postanowiłam wrócić do tradycji denkowania kosmetyków i podsumowywania tych zużyć na blogu.

Moje zapasy kosmetyczne sukcesywnie maleją, a ja staram się coraz świadomiej wybierać kosmetyki , które zamierzam używać i wprowadzać do pielęgnacji, nie chomikując przy tym tony opakowań. Akcja denko zawsze pomaga mi zmobilizować się do porządków w moich zbiorach dlatego z przyjemnością do niej tym razem wracam. Wrzesień nie obfitował w wiele opróżnionych buteleczek ale każda pusta cieszy mnie i  zapraszam Was do sprawdzenia, z czego byłam zadowolona a którego z tych produktów nie kupię ponownie.


Na pierwszy ogień w analizie wybrałam pielęgnację twarzy:

Floslek, łagodny żel do mycia twarzy- długo zajęło mi denkowanke tej buteleczki.
Specyficzny zapach produktu, a raczej brak naperfumowania, sprawiał że
odrzucało mnie i nie potrafiłam stosować go co dziennie. Poza tym miał wodnistą lejącą konsystencję, szybko spływał z dłoni. Nie polubiliśmy się mimo że dobry skład i brak kompozycji zapachowych powinien mnie zachęcić do dalszego stosowania. Niestety, nie było tak. Tym razem zmęczyłam produkt tuż przed końcem terminu, tylko po to by się go pozbyć.Żel oczyszczał twarz ale pozostawiał na skórze nieprzyjemny efekt brakunawilżenia, dlatego tym bardziej drugi raz już na niego się nie skusze mimo
sympatii do marki.

Be Beauty, płyn micelarny - ze względu na swoją przystępną cenę zagościł w moich zbiorach na bardzo długo. I raczej nie zanosi się na to by miał je opuścić. Kolejna buteleczka już zagościła w łazience przy lusterku. Micelświetnie oczyszcza moją twarz, zmywa makijaż i nie pozostawia lepkiej
warstwy. Do tego ta niska cena. Wszystkie te plusy sprawiają, że zawsze kupuje go podczas pobytu w Polsce lub proszę znajomych o przewiezienie dwóch zapasowych buteleczek.

Olay Essentials, wygładzający scrub do twarzy- krem do mycia twarzy połączony z drobinkami peelingującymi. Bardzo ciekawy kosmetyk. Delikatnie oczyszczał skórę a przy okazji ją pielęgnował
dzięki kremowej konsystencji. Nie pozostawiał tłustej powłoki, twarz nie świeciła się po jego zastosowaniu. Na pewno kiedyś do niego wrócę.


Pielęgnacja włosów :
Kerastase Resistance Volumactive, maska do włosów cienkich, nadająca objętość - mój hit. Jeden z tych kosmetyków, który mogły nigdy się nie kończyć. Piękny zapach, rewelacyjne działanie! Nie obciążała włosów, natychmiast je wygladzała i sprawiała że były bardzo miłe w dotyku. Nie miałam problemu z ich rozczesaniem, nie obciążała ich ani nie przyspieszała przetłuszczania.  Na pewno jeśli trafie na dobrą promocje zakupie ją ponownie
Alverde. szampon  do przetłuszczających się włosów- pisałam już o nim kiedyś na Instagramie. Jeden z produktów, który zdecydowanie powinien mieć większą objętość. Super skład, idealnie oczyszczał moje włosy, nie podrażnił skalpu, nie wysuszał a przy okazji rzeczywiście hamował przetłuszczanie.
Żałuje że w Anglii nie ma drogerii DM, bo na pewno kupiłabym go teraz ponownie, a tak muszę poczekać do następnej wizyty w Niemczech.


Pielęgnacja ciała:


Isana, Żel pod prysznic- odnalazłam go w zapasach z pobytu na święta w Polsce.
Kupiłam go ze względu na opakowanie. Przyjemny zwyklaczek. Ładnie pachniał,
dobrze się pienił, spełniał swoje przeznaczenie.

Alterra, olejek antycellulitowy brzoza i pomarańcza -  Uwielbiam go za ten cudowny zapach! Kolejny
produkt z serii: smutno mi że Cię już nie ma. Muszę przyznać że okazał się bardzo wydajny. Stosowałam go do wygładzenia skóry ale także do nawilżania końcówek włosów. Ciało po jego zastosowaniu pięknie pachniało a skóra była wygładzona i miła w dotyku.

Balea, płyn do kąpieli-  sprawdził się idealnie podczas moich ciążowych pobytów w wannie. Miał delikatny piękny zapach i tworzył pianę którą tak bardzo lubię podczas małych SPA. Gdybym tylko miała dostęp do DM na pewno kupiłabym go ponownie.

Jestem ciekawa czy Wy jesteście w trakcie akcji denko? Znacie któryś z kosmetyków które zużyłam?


 

6 komentarzy:

  1. Micel z Biedry jest stałym gościem w moim codziennym demakijażu. Płyn do kąpieli z Balea kupiłam Ukochanemu pod choinkę i był z niego bardzo zadowolony, bo on lubi godzinami przesiadywać w wannie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejek alterry bardzo lubię do olejowania :) Płynu micelarnego też zużyłam kilka opakowań :P

    OdpowiedzUsuń
  3. też przepadam za tym olejkiem Alterry, przepięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. płyn micelarny z biedronki jest moim ulubieńcem od wieeelu miesięcy :)
    Be dream yourself ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. A czy maska Kerastase rzeczywiście zwieksza objętość włosów? Piszesz o wygładzeniu i zapachu ale nic o właściwościach zwiększających objętość. Dzieki

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam szampon z Kerasten i baaardzo byłem z niego zadowolona. Polecam!

    OdpowiedzUsuń